Strona 1 z 1

Jaka przyszłość czeka Boeinga 747?

PostNapisane: 16 lutego 2018, 11:08
przez dziubek
Boeing 747 Jumbo Jet, niegdyś nazywany królową przestworzy, nie panuje już niepodzielnie na niebie. Od czasu pierwszego oblotu w 1969 roku na rynku pojawił się bezpośredni rywal w postaci Airbusa A380, linie lotnicze tracą zainteresowanie dużymi samolotami czterosilnikowymi, a producenci rozwijają coraz bardziej efektywne i tańsze w eksploatacji samoloty dwusilnikowe. Jaka przyszłość czeka Queen of the Skies?

- Boeing 747-8 jako samolot pasażerski jest już praktycznie zakończonym projektem. Jednak model ten wciąż cieszy się niedużym, ale dość stabilnym popytem wśród przewoźników cargo - ocenia Dominik Sipiński, analityk lotniczy ch-aviation i Polityki Insight. W tym tygodniu UPS ogłosił zamówienie na dostawę w trybie przyspieszonym dodatkowych 14 Boeingów 747-8F w ramach kontraktu z 2016 roku.
Sipiński dodaje, że niedawno samoloty tego typu kupił też oddział cargo Qatar Airwas, a duże zamówienie rozważają linie Silkway z Azerbejdżanu.

B747 lata chwały ma już za sobą
- To oczywiście najgorzej sprzedający się model produkowany obecnie przez Boeinga, ale trzeba pamiętać, że cała rodzina 747 jest na rynku od prawie 50 lat i inwestycja już dawno się zwróciła - dodaje ekspert.

Obecnie lista klientów Boeinga korzystających z rodziny 747-8 liczy 11 linii. Oprócz już wymienionych są to AirBridge Cargo, Air China, Atlas Air, Cargolux, Cathay Pacific Airways, Korean Air, Lufthansa, Nippon Cargo Airlines. Na koniec grudnia 2017 r. Boeing miał 136 zarejestrowanych zamówień na B747-8, w tym 89 na wersję cargo, z czego dostarczył łącznie 124 maszyny.

- W przypadku samolotów all-cargo Boeing 747-8F pozostanie niszowym produktem dla wąskiej grupy odbiorców, dla których istotne jest oferowanie klientom przewozu ładunków nietypowych i ponadgabarytowych, dzięki możliwości załadowania przez dziób samolotu - dodaje Bartosz Czajka z firmy konsultingowej Bravo Charlie i ekspert Polskiego Rynku Transportu Lotniczego.

Jaka przyszłość czeka Boeinga 747? Komu potrzebny jest Jumbo Jet.

Boeing 747 w latach 70. zapoczątkował nową erę w lotnictwie. Aż do pierwszej dekady XXI wieku był niekwestionowaną królową przestworzy, nazywaną "Queen of the Skies i największym pasażerskim odrzutowcem na świecie.

Boeing 747 jumbo jet, niegdyś nazywany królową przestworzy, nie panuje już niepodzielnie na niebie. Od czasu pierwszego oblotu w 1969 roku na rynku pojawił się bezpośredni rywal w postaci Airbusa A380, linie lotnicze tracą zainteresowanie dużymi samolotami czterosilnikowymi, a producenci rozwijają coraz bardziej efektywne i tańsze w eksploatacji samoloty dwusilnikowe. Jaka przyszłość czeka Queen of the Skies?

- Boeing 747-8 jako samolot pasażerski jest już praktycznie zakończonym projektem. Jednak model ten wciąż cieszy się niedużym, ale dość stabilnym popytem wśród przewoźników cargo - ocenia Dominik Sipiński, analityk lotniczy ch-aviation i Polityki Insight. W tym tygodniu UPS ogłosił zamówienie na dostawę w trybie przyspieszonym dodatkowych 14 Boeingów 747-8F w ramach kontraktu z 2016 roku.
Sipiński dodaje, że niedawno samoloty tego typu kupił też oddział cargo Qatar Airwas, a duże zamówienie rozważają linie Silkway z Azerbejdżanu.

Boeing 747-8F mierzy 76 metrów długości i 68 metrów szerokości. Jego całkowita wysokość odpowiada 6-piętrowemu budynkowi. Boeing podaje, że w ładowniach pomieściłby blisko 11 tys. sztabek złota
B747 lata chwały ma już za sobą
- To oczywiście najgorzej sprzedający się model produkowany obecnie przez Boeinga, ale trzeba pamiętać, że cała rodzina 747 jest na rynku od prawie 50 lat i inwestycja już dawno się zwróciła - dodaje ekspert.
Zobacz też: To jeden z największych samolotów lądujących na Lotnisku Chopina. Ale zabiera maksymalnie trzech pasażerów
Obecnie lista klientów Boeinga korzystających z rodziny 747-8 liczy 11 linii. Oprócz już wymienionych są to AirBridge Cargo, Air China, Atlas Air, Cargolux, Cathay Pacific Airways, Korean Air, Lufthansa, Nippon Cargo Airlines. Na koniec grudnia 2017 r. Boeing miał 136 zarejestrowanych zamówień na B747-8, w tym 89 na wersję cargo, z czego dostarczył łącznie 124 maszyny.

- W przypadku samolotów all-cargo Boeing 747-8F pozostanie niszowym produktem dla wąskiej grupy odbiorców, dla których istotne jest oferowanie klientom przewozu ładunków nietypowych i ponadgabarytowych, dzięki możliwości załadowania przez dziób samolotu - dodaje Bartosz Czajka z firmy konsultingowej Bravo Charlie i ekspert Polskiego Rynku Transportu Lotniczego.

Kabina pilotów znajduje się na górnym pokładzie. Dlatego w B747-8F dolny pokład w całości przeznaczony jest do załadunku i może być ładowany przez unoszony dziób
Czajka dodaje, że w segmencie największych samolotów w wersji pasażerskiej Boeing postawił na B777 w wersji X.
- Boeing w wersji 777-9X umożliwi liniom lotniczym zamontowanie liczby foteli niewiele mniejszej od 747-8 przy dużo niższym całkowitym koszcie przelotu - podkreśla.
Jego zdaniem rynek lotniczych przewozów cargo opiera się na czym innym niż samoloty przeznaczone wyłącznie do przewozu przesyłek. - Sprzedaje przede wszystkim pojemności cargo w kadłubach samolotów pasażerskich i ta tendencja zostanie utrzymana w kolejnych latach. Wystarczy porównać liczbę zamówień samolotów Boeing 777 na koniec 2017 roku. W wersji pasażerskiej zamówiono 326 maszyn, a w wersji cargo zaledwie 30 - mówi Bartosz Czajka.

Airbus przeliczył się z popytem na A380
Problemy z zamówieniami ma również bezpośredni rywal B747-8, czyli Airbus A380. Od 2015 roku nie miał nowych zamówień na super jumbo, do czasu aż w styczniu br. Emirates podpisały list intencyjny dotyczący 38 takich maszyn. Kontrakt wart 16 mld zł nie tylko zasili kasę europejskiego konsorcjum, ale zapewni realizację projektu A380 przez co najmniej 10 lat. Wcześniej zarząd informował o konieczności ograniczenia produkcji największego pasażerskiego samolotu świata, a nad Tuluzą wisiało widmo zamknięcia projektu.

- Boeing zapewne jeszcze przez kilka lat będzie zbierał pojedyncze zamówienia na 747-8 w wersji cargo - uważa Dominik Sipiński. - Utrzymywanie niewielkiej linii produkcyjnej dla Boeinga jest mniej kosztowne niż linia produkcyjna A380 dla Airbusa. Ta druga jest bardziej geograficznie podzielona i nie może być elastycznie adaptowana do bieżących potrzeb - dodaje.
Boeingi 747 produkowane są na jednej z linii montażowych w kompleksie produkcyjnym w Everett na zachodnim wybrzeżu USA. Powstają tam również Boeingi 767, 777 i 787.

źródło: businessinsider.com.pl - Marcin Walków