Zeby tak wrocic jeszcze do teorii czy z lewej wiecej miejsca czy z prawej warto sie zastanowic nad kilkoma aspektami sprawy.
Teoria kompozycji obrazu mowi o silnym oddzialywaniu krawedzi kadru na zawartosc. Analogicznie do tej sytuacji mozna sie odniesc do protretu z glowa skierowana w bok, swiadoma analiza takowej fotki jest najczesciej tym bardziej negatywna im blizej krawedzi znajduje sie twarz i kierunek patrzenia. Nie wiem ilu z was swiadomie "czyta" fotografie, kojarzy co to jest kierunek zwiedzania, rownowaga kompozycji i ciezaru, wykorzystania roznych metod kompozycji, mocnych punktow itd. ale czasem mam wrazenie, iz jak najwieksze wykorzystanie kadru jest celem, a pozniej trafiaja sie fotki w ktorych niewiele przecienty widz "zobaczy".
Marku nie do konca sie zgodze, ze ciecie tuz przed nosem nie pokazuje ruchu. Owszem robi to, jednak w specyficznych przypadkach. Czeste kadrowanie mysliwcow w ten sposob ma swoje uzasadnienie. Owszem dodaje to dynamiki zdjeciu przez podswiadoma sugestię, że obiekt jest tak szybki iż ucieka z kadru. Niestety ta zasada dosc kopie sie przy liniowcach. Po prostu ich wizerunek temu przeczy (nie liczac Concorde i jego rozyjskiego odpowiednika
)
m.kleczek - zasady kompozycji sa wazne, jednak można je swiadomie łamac, z doskonałym skutniek, jesli jest dla przecietnego widza powod zlamania kompozycji dostrzegalny i oczywisty. Bo to sama fotografia powinna sie obronic.
Dlatego polecam mimo wszystko poznanie teorii kompozycji obrazu i jego oddzialywania na odbiorce, a nie slepe trzymanie sie wyznaczonych regulek i patrzenie tylko na aspekt techniczny (ktory jest niezwykle wazny w naszym przypadku), bo niestety jak pokazuje zycie najlepsze fotki lotnicze nie spelnilyby wielu kryteriow l.n.p
Niestety anonimowosc (chyba bo nikt sie nie pastwil nad moimi gniotami) "krytyki" to troche taki mankament. Czemu niektorzy nie potrafia powiedziec wprost chocby na PW co mysla? Boicie sie czegos? Nie kazdy zawsze ma racje wiec jesli z takiego czegos powstaje dyskusja chocby na PW to czesto obie strony moga cos sie z tego nauczyc mimo ze moze sie zakonczyc na okopaniu na stanowiskach.
Tak wiec robcie zdjecia i czerpcie z ego przyjemnosc. A krytyka jest motorem rozwoju, o ile jest podana w merytoryczny sposob.