Zicher w pracy wołają na mnie cichociemny
.
Razem z Wojtkiem byliśmy po 20, z parkingu mi nie wyszło, co chwila ktoś mi ruszał płotem i wszystkie wyszły poruszone, udało się z tego miejsca obok windy, niestety tylko przód gdyż lampa zasłaniała całość.